TREM... Moja kochana piąta pora roku... jola maj

Dziękuję Bogu za ten kawałek ziemi w Janiewicach. Choć, w sierpniu będzie już 10 lat jak tu mieszkamy, to ciągle, każdego dnia coś mnie zachwyca. Tu każdy dzień jest inny, nie tylko wieczna radość i zauroczenie, ale też smutek, kiedy odchodzą zwierzęta, koza Malinka i nasz kochany jamnik Areniu. Cudownie, że z nami były…Trzeba nauczyć się z tym żyć, choć nie jest to łatwe. Trzeba pomagać następnym zwierzętom, które są ranne , odrzucone. Każdy dzień, to smaki i zapachy dzieciństwa, wspominanie rodziców, dziadków, ich nauki, opowieści. Zaglądam w zakamarki na posesji, do stodół. Tam jest tyle ukrytych skarbów, a to sierp, stare okna, zasuszony motyl, szerszeń, stare gniazdo os…..Przelatują jaskółki nade mną, uwielbiam, kiedy przecinają swoimi ostrymi jak nożyczki skrzydłami błękitne niebo…..Wczoraj wypadł z gniazda mały wróbelek, był za malutki, żeby przeżyć, ale dziękuję za niego również….jm

Komentarze

Upał, delikatny wietrzyk. Z Pimpulimpu wybraliśmy się nad staw, aby zgrabić siano. Maluch szalał w pachnącym sianku, wszystko go interesowało, a to ważki, żabki, przelatujące jaskółki…Po godzinie pracy uzbierało się trochę siana dla kóz. Siano w tym roku pachnie słońcem, ziołami i wiatrem….jm

Błogi odpoczynek po pracy i ulga od upału….Miłego dnia

Komentarze

Wiosna w pełni. Prace porządkowe w obejściu i w ogrodzie trwają. Kwitną bzy, sady pachną delikatną różą, w stawie zielone żabki uderzają w amory i rechoczą od rana do nocy. Są już chrabąszcze, które przywołują czasy z dzieciństwa z mojej kochanej wsi Łęgi koło Redła. Pamiętam maj w Łęgach, jak koło pałacu kwitły pigwowce, koło szkoły potężne jabłonie i bzy….Rozmarzyłam się!!! Wczoraj pracowity dzień, robiłam zielnik na małej werandzie, przesadzałam miętę, oregano, tymianek, cebulkę, truskawki, lubczyk. Zapraszamy wszystkich, którzy chcą u nas wypocząć….Tu się pięknie marzy, śni i wypoczywa….jm

Komentarze

Miłość przychodzi z wiosenną rosą,

zasypia na płatkach tulipanowych,

śpiewa z łąkami rozkołysanymi wiatrem,

nie boi się walca zatańczyć z trzmielami.

 

A kiedy sady pokryje różana mgiełka,

to zapach dostaje anielskich skrzydeł

i krąży po niebie jak bociany szukające swoich gniazd,

swojej żony, męża ukochanego….

 

A teraz w błękicie niezapominajek

spaceruje po zapomnianych ścieżkach leśnych,

ogrodach i polanach z marzeń,

wpinając maleńkie kwiatki w swoje jasne włosy.

 

I znów cię kocham tej wiosny,

tęsknię z konwaliami i bzami,

dotykiem stokrotek całuję usta twe poziomkowe

i zapachem siana zapraszam na wiejski spacer….jm

 

 

 

 

 

 

Komentarze

Minął tydzień od zebrania agroturystycznego i gminnego w Darłowie. Podczas spotkania przyszedł pan ze straży miejskiej i opowiedział smutna historię dwóch piesków. Ich mama suczka zginęła na drodze, leżała na poboczu, a przy niej małe szczeniaczki, które przeżyły . Kiedy je zobaczyliśmy, to już wiedziałam , że jeden będzie mój. Pani Danusia wzięła suczkę , a ja pieska.  Maluch był spragniony, głodny i śmierdział padliną. Wykąpałam go i nakarmiłam. Otuliłam w kocyk i położyłam do kosza, gdzie spał kilka godzin. Po tygodniu pobytu, to nie ten sam piesio, szaleje, zaczepia wszystkie koty i psy, jest przyjacielski i kochany. Śpi przy mnie i lubi się bawić. Pępek świata, a my wszyscy zakochani w maluchu na zabój…Sama Słodycz, nazywamy go różnie. Myślę, aby nazwać go Otis, albo Larus…. Cieszę się ,że jest z nami, nasz wiercipięta….wystarczy spojrzeć w te oczęta, a serce mięknie…jm

Pierwsze zdjęcie po przywiezieniu do domu…

Sen po kąpieli….

Pierwszy spacerek…

Najlepsze gałązki do gryzienia…

Nawiązywanie relacji z Fifi, kapryśna kobieta….

Spotkanie z Glutem spoko….

Dziadek Ares chyba mnie nie widzi, ale na pewno lubi…..

Zabawa nowymi zabawkami…

Sen jest dobry na wszystko….

Ciepło i miło….

Komentarze

Będę tęsknić za Drogami Krzyżowymi, Triduum Paschalnym, Niedzielnym Porankiem…..Zmartwychwstaniem….Tyle Cudowności się wydarzyło, spełniły się marzenia, takie wymodlone, małe cuda tylko moje…Dziękuję Bogu za ten czas, Rodzinie, Przyjaciołom…..Dziękuję!!!!!Dziękuję za rekolekcje, które również prowadziłam.Przeżycie ogromne….Warto żyć!!!!jm

Komentarze

Mróz. Dzięcioł przepędza sikorki ze słoniny, którą powiesiłam na gałęziach orzecha w ilości siedmiu sztuk. Istne szaleństwo, nawet kowalik przyfrunął na jedzonko. W ten duży mróz najbardziej martwię się o kozy, poję je ciepłą wodą, nacieram słomą, karmię różnorodna karmą. Franek sobie radzi, Mela, Malina, Zygmunt i Mania również. Najmniej odporny jest Rumianek, muszę nad nim czuwać i doglądać, czy aby nic złego się z nim nie dzieje. Część psów i kotów grzeje się pod kominkiem i w kotłowni, mamy tam miejsca dla wszystkich kotów. Mam nadzieję na wiosenne ciepełko. Głównie zależy mi na zwierzątkach. Osobiście uwielbiam siedzieć sobie w domu, przy kominku w ciszy i błogości spokojnej muzyki. Nabieram siły na wiosenne porządki, słońce i pierwsze kwiaty, choć już pojawiły się ranniki, żonkile, przebiśniegi i tulipany, mam nadzieje, że mróz je oszczędzi i będą kwitły po tym siarczystym zimnie…jm

Komentarze

Wiatr porwał jej ukryte

pod szalem marzenia

strzępiąc kolorowe brzegi,

wyrywając nitkę po nitce…

Zaglądał w jej łagodne oczy,

szeptał w rozwiane włosy,

ale ona milczała…

Nie miała pustki w sercu,

brnęła przez zaspy ludzkich słów,

przez śnieżyce potęgujące chłód…

W myślach miała woń fiołków,

zapach młodego lasu, delikatnych traw…

Cisza.

W tej ciszy na nowo się rodzi,

rodzą się marzenia,

a wiatr ?……

Wiatr porywa to, co słabe,

strzępi, co nietrwałe,

łamie, co kruche….

Miłość podała jej dłoń,

ubrała w błogi spokój,

siłę i wiarę cenniejszą od złota……….jm

 

 

 

 

 

Komentarze

To jest…….?

Jest w maleńkich rzeczach, w dzięciole, co patrzy na mnie z drzewa, w oczach wieczornego nieba. Jest w moim sercu, w uśmiechu, pysznej kawie, w pieczonych ziemniaczkach popijanych mlekiem. Często jest w muzyce, w zwyczajnej ciszy, cieple wieczornego czytania w łóżku, w marzeniach i snach ładnych, w swetrach i czapkach. Zdarza się w byciu ze sobą, zadumaniu i postanowieniu, we wzruszeniach i pamięci, w miłości i przytuleniu, w porach roku, w listach tak rzadko pisanych w tęsknocie i zawiejach. Warto, to docenić i podziękować….jm

Komentarze

Wtulić się w ciepło dnia

zasnąć na chwilę

i zakosztować marzeń

z nutą radości nie do opisania.

Śnić i kochać sen

który swą dobrocią

całuje powieki.

Coś na nowo się rodzi

pachnie rumiankami

letnim deszczem

który budzi mnie ze snu.

Otwieram oczy

jeszcze chwila

i otworzę kluczem te drzwi zielone

odrapane stare bez kołatki

takie które zawsze zapraszają

do najpiękniejszych wzruszeń…..jm

Komentarze