Śpiew ptaków, 

otula mą duszę dźwięcznym tiulem

a zapach białego bzu i konwalii sprawia, że uśmiecham się lekko, zabawnie.

Tylko biedronka i ważka mała,

jeszcze zaspany konik polny,

maleńki i nieporadny,

rozczulają moją duszę,

która wśród zroszonych traw stąpa delikatnie,

aby nie obudzić ślimaczka w hamaku z listka trzmieliny….

Wszędzie pachnie miłością robaczkową,

berberysowym kwiatkiem,

dywanikiem mięciutkim z płatków jabłoni…

Śpiewajcie ptaszęta , śpiewajcie,

niech na mą głowę sypie się kwiat biały,

niech błogosławi na ten dzień,

piękny i pełen nadziei….jm

Dedykuję ten wiersz mojej Córeczce Klaudunii…..Zdrówka i Miłości Najpiękniejszej, Zdrówka i jeszcze raz Zdrówka….Mama

 Piosenka na poprawienie humorku!!!!!

jola_maj